Wytłumaczenie czym jest głodówka łatwiej będzie mi zacząć od słów ojca medycyny – Hipokratesa:
„Jeżeli ciało nie jest oczyszczone, to im bardziej będziesz je odżywiać, tym bardziej będziesz mu szkodzić”
Jesteś tym co jesz.
Zacznijmy od tego co jemy, wtedy zrozumiemy czy pojęcie oczyszczania organizmu jest abstrakcją, czy dotyczy każdego z nas.
Dzisiejsze jedzenie jest nie tylko uboższe w dobre składniki (minerały, witaminy) w porównaniu do jedzenia sprzed 150 lat. Zawiera także znacznie więcej szkodliwych składników niż kiedykolwiek do tej pory (no może z wyjątkiem lat 60 kiedy wprowadzono pestycydy w rolnictwie i bez żadnych norm i wiedzy o ich szkodliwości stosowano je bez ograniczeń). Tak czy inaczej dzisiejsze jedzenie jest po prostu znacznie gorsze nawet od pożywienia naszych babć i dziadków.
Niektóre z czynników wpływających na drastyczny spadek jakości składników pokarmowych:
– wyjałowienie ziem uprawnych z minerałów i zastąpienie ich sztucznymi nawozami azotowymi,
– stosowanie oprysków chemicznych, oraz stale rosnące ich normy,
– zanieczyszczenie środowiska poprzez przemysł, samochody, a co za tym idzie szkodliwe związki docierają w owoców i warzy w powietrzu, z deszczem,
– genetyczne modyfikacje roślin, mające na celu zwiększenie wydajności produkcji, bez dbałości o zachowanie jakości,
– stosowanie przyspieszaczy dojrzewania i wzrostu
– stosowanie antybiotyków w hodowlach zwierzęcych,
– stosowanie zanieczyszczonych,lub modyfikowanych pokarmów do karmienia zwierząt hodowlanych
– modyfikacje genetyczne zwierząt hodowlanych
To tylko niektóre z czynników mających wpływ na to jakie produkty wychodzą z rąk producenta. Stąd jeszcze długa ich droga, zanim trafią do nas na stół. W trakcie tej drogi dzieją się kolejne ciekawe rzeczy:
– różnego rodzaju termiczna obróbka roślin pozbawiająca je pierwotnych właściwości,
– stosowanie środków chemicznych zabezpieczających na czas transport,
– używanie wszelkiego rodzaju szkodliwych dodatków E, i procesów obróbki
– nadmierne faszerowanie mięs środkami poprawiającymi smak
– zastosowanie sztucznych uszlachetniaczy do wszelkiego rodzaju wypieków
Przykładów są na prawdę setki. Mógłbym tutaj rozmawiać na przykładach: niekwaśniejącego otwartego mleka, robienia 2 kilogramów kiełbasy z kilograma mięsa, puszystego pieczywa ze zmodyfikowanej pszenicy… itd, itd. Myślę jednak, że skoro tutaj jesteś i to czytasz, to właśnie dlatego, że już o tym dobrze wiesz. Dzięki temu wyprzedasz innych o szansę na zdrowe życie. Częściej jednak mam wrażenie, że wszyscy to wiedzą, tylko łatwiej jest udawać przed samym sobą, że się nie wie. Łatwiej wtedy funkcjonować, bo zamiast szukać wybranych produktów w wybranych miejscach najłatwiej jest wrzucić wszystko do koszyka w supermarkecie. To wszystko połączone z nadmiernym jedzeniem zaczyna się bólem, a kończy chorobą.
Nie ulega więc żadnej wątpliwości, że większość naszego pokarmu jest mocno zanieczyszczona, sztucznie ulepszona, lub zmodyfikowana.
Ponieważ jemy zdecydowanie za dużo (skala problemu otyłości zatrważająco rośnie) , to wszystko czego nasz organizm nie zużyje a może przyswoić zostaje w nas w postaci tkanki tłuszczowej.
Wątroba to główny narząd metabolizujący i detoksykując, pełni też funkcję filtracyjną u kręgowców, a co za tym idzie również ludzi.
Niestety nie jest ona w stanie poradzić sobie z wszystkimi wprowadzanymi drogą pokarmową zanieczyszczeniami. Tak więc nie ulega wątpliwości, że kumulujemy znaczą ich część.
Głodówka oczyszcza organizm.
Poprzez okresowe odstawienie pokarmów, zmuszamy organizm do pewnych procesów. Część z tych procesów jest typowo procesami obronnymi zabezpieczającymi nas przed utratą zdolności normalnego funkcjonowania, inne procesy ustają lub hamują dając tym samym np. odpocząć, i/lub zregenerować się pewnym organom.
W telegraficznym skrócie co się dzieje w okresie głodu:
– po pierwsze zaczyna ustawać wydzielanie się kwasu solnego w żołądku (2-3 dzień),
– zmniejsza się perystaltyka jelit (zanikają ruchy robaczkowe wraz z oczyszczeniem jelita), dlatego należy robić lewatywy i spacerować podczas głodówki,
– w szybkim tempie kończą się zapasu glikogenu, „wysycha ” źródło węglowodanów,
-organizm zaczyna spalać tłuszcze, oraz skumulowane w nich zanieczyszczenia
– organizm ulega zakwaszeniu (zakwaszenie jednak pozostaje w normach fizjologicznych) dochodzi do powstania kwasicy ketonowej, będącej skutkiem spalania tłuszczy,
– kwasica wiąże się z zmniejszeniem wydzielania insuliny, a zwiększeniem wydzielania glukagonu i adrenaliny. Komórki efektorowe insuliny po tym okresie mogą lepiej reagować na małe dawki insuliny, co może pomóc w leczeniu cukrzycy,
-zwiększa się liczba fagocytów (makrofagi, neutrofile)czyli komórek żernych, lepiej uaktywnia się też proces fagocytozy a ta jest skuteczną metodą obrony przed organizmami chorobotwórczymi i decyduje o odporności organizmu. Dlatego w okresie głodówki nie grożą nam infekcje,
– nasila się autoliza, przy czym rozpad komórek jest ukierunkowany na zniszczone, osłabione i zmienione komórki, w ten sposób oczyszcza się ciało z wszystkiego co nieporządane, w tym schemacie doszukuje się również bardzo dużej właściwości leczniczej głodówki
– poprzez obniżenie sodu wydzielanego przez skórę i z moczem, pozbywamy się czynnika zatrzymującego wodę, więc spada mocno masa ciała poprzez utratę wody, ale także ciśnienie tętnicze
Długo można by pisać o procesach jakie zachodzą, o części z nich powiem/powiemy w materiale w blogu. Wszystkich bardziej dociekliwych odeślę do lektury autorstwa Gienadija Małachowa „Lecznicza głodówka” , lub A. Wojtowicza „Ulecz samego siebie”.
Głodówka doprowadza do oczyszczenia przewodu pokarmowego, w którym od dawien dawna zalegają resztki pokarmowe i toksyny, spala się tłuszcz (i toksyn) na narządach wewnętrznych oraz w rezerwach tłuszczowych ciała, poprzez zwiększoną, lepiej „ukierunkowaną” autolizę ciało czyści się ze osłabionych, starych i patologicznych chorobowych komórek.
Czy głodówka to niezbadane tabu ?
Otóż wcale nie. Oprócz starożytnych, którzy bardziej intuicyjnie rozumieli potrzebę jej stosowania, są również badania medycyny współczesnej dotyczące głodówki. Rosyjskie akademie medyczne badały głodówkę (profesor W.Paszutin, J. Sergiejew Nikołajew, A. Wojtowicz), amerykańscy naukowcy dr. Edward Dawey, H. Shelton). Wbrew pozorom jest to całkiem dobrze przebadana metoda leczenia wielu schorzeń. Piszę o metodzie leczenia ponieważ pod takim kątem była ona badana i praktykowana przez wyżej wymienionych.
Tak więc celem głodówki jest oczyszczenie organizmu, dzięki któremu zachowa on zdrowie i będzie w „lepszej kondycji” fizjologicznej.
Pozdrawiam
Radek