Zamiast robić setki zdjęć, do których się nie wraca wole pamiątkowo zebrać sobie wszystko w film, do którego chętnie wrócę za jakiś czas, tak jak to ma miejsce z filmami z Hiszpanii. Odwiedzam miejsca, które chciałem zobaczyć, moje życie jest jakby sceny rysował Salvador Dali, zdarzenia dzieją się same i kompletnie nie są z tej plasteliny co poprzednio 😀 CERN jako ośrodek badawczy jest z drugiej strony 🙂 następnym razem załatwię sobie wejście.